fbpx

Temat przykry i bolesny, ale każdy, kto ma zwierzaka kiedyś staje się świadkiem jego starości lub pomaga przejść przez różne choroby.

Jako lekarze weterynarii jesteśmy właśnie po to, żeby leczyć zwierzaki. Bywa jednak czasem tak, że pupilowi nie można już pomóc, leczenie nie przynosi rezultatów i należy podjąć decyzję o eutanazji. Zawsze staramy się wesprzeć właścicieli w tych ciężkich chwilach, dajemy czas do namysłu i pożegnania się z przyjacielem.Na takiej wizycie musimy jednak też wytłumaczyć jak będzie ona przebiegać, aby opiekun przygotował się na to co nastąpi.

Krokiem pierwszym jest podpisanie zgody właściciela na dokonanie uśpienia zwierzaka przez lekarza weterynarii. Zawarte są tam informacje:
– o wskazaniu do eutanazji,
– oświadczenie, że zwierzę nie pokąsało i nie podrapało nikogo w ciągu ostatnich 15dni,
– o obowiązku utylizacji zwłok zwierzęcych i zakazie samodzielnego ich pochówku.

Eutanazja jest zabiegiem w pełni humanitarnym, czyli zwierzak nie cierpi, nie odczuwa strachu ani dyskomfortu ponieważ najpierw podawane są leki znieczulające. Potem drogą dożylną podajemy lek, który działa depresyjnie na ośrodek oddechowy oraz naczyniowo-ruchowy.
Ciało zwierzaka powinno być poddane utylizacji- nasz Gabinet współpracuje z firmą, która wykonuje takie usługi. Właściciel jednak może też zdecydować się na poddanie ciała zwierzaka indywidualnej kremacji. W Polsce jest coraz więcej firm, które odbierają ciało, a potem odsyłają prochy w urnie. Istnieją również cmentarze dla zwierząt, gdzie można pochować przyjaciela i mieć możliwość odwiedzania jego grobu.

Rok temu pożegnaliśmy naszego gabinetowego kota Rudego, a kilka tygodni temu odeszła Tinka – jamniczka Pana Mariana – technika weterynarii Gabinetu Łajka. Takie momenty są trudne, ale świadomość, że mogliśmy mieć możliwość dzielenia życia z tak cudownymi istotami jest bardzo pocieszająca.

Lekarz Weterynarii Maria Rybaczek

wróć do bloga